RedoraN :: Internetowa Gra MMORPG przez przeglądarkę

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

#1 2016-07-13 11:39:39

Maelui
Użytkownik
Dołączył: 2016-05-04
Liczba postów: 22
Windows 7Chrome 51.0.2704.103

I wojna Ery Nowej Krwi- Upadek Ubique Katavri

Dziennik wojenny Ery Krwi
Data:
Klan Ubique Katavri został zniszczony przez wojska klanu Magiczna Twierdza.
2016-07-13 06:48:37
Upadek Ubique Katavri

Od trzech dni i trzech nocy wojska klanu Magicznej Twierdzy, stacjonowały u podnóża siedziby Ubique. Blokada dróg i oblężenie bramy sprawiły, że najemne szczury nie mogły pospieszyć z pomocą dla swojego sojusznika. Powoli zaczynało brakować żywności, wody, oraz dachu nad głową dla żołnierzy. Co godzinę i pół, wojska pod wodzą Darhinnoxa niszczyły siedzibę Ubiqe Katavri, cegła po cegle, nie dając wytchnienia i możliwości do obrony.
-To się Hangnir przeliczył z tą wojną -zarechotał wsparty na potężnym, półtora ręcznym mieczu, dowódca MT -A takie kokosy ponoć mu Szarlotka obiecywał! Po dwadzieścia milionów dziennie! I do tego ekwiwalent za straty poniesione w bitwie!
Barbarzyńca zakaszlał i spluną pod nogi.
-Tak to jest jak się gównażeria do bitki bierze...Do szkoły im! A nie na wojaczkę...
Siedzący nieopodal swego przywódcy Rotohus, obcierał z krwi swoją halabardę. Pod jego nogami piętrzył się mały stosik ubrodzonych krwią sztandarów Ubique Katavri. Zbeszczeszczone,podarte i zdobyte przemocą flagi, leżały u stóp wojownika, służąc mu jako szmaty.
Rotohus uśmiechnął się, gdy ujrzał słoneczny poblask na ostrzu broni.
-Racja Darh. Czasem aż szkoda mi było przepołowić jakiegoś szczyla od nich. No ale wojna to wojna.  Niewielu jest przygotowanych do walki, większość jest przygotowana na to że będą walczyć inni.
-No nic przyjacielu -rzekł Rot wstając z kamienia i wspierając się na halabardzie, którą po chwili oparł w poprzek swoich ramion i zawiesił na niej ręce- Pora kończyć tę zabawę. Potrzebuję długiej kąpieli, zimnego wina i ciepłej kobiety.
Darhinnox spojrzał na Rota i parsknął śmiechem.
-Co racja to racja. -Darh odwrócił się w stronę wypoczywających wojsk i krzyknął donośnie - Ruszać dupska kurwie syny! Broń w łapę i na wroga !

Zmęczone wielodniowym oblężeniem Ubique nie było w stanie odeprzeć tego ataku. Ludzie padali jak muchy pod ciosami toporów i mieczy. Na samym przodzie walczył Darhinnox i Rotohus, zagrzewając tym samym swoje wojska do walki.
-Hangnir! Misiaczku!-krzyknął Darhinnox powalając jednego z obrońców Ubique- Gdzie jesteś skurwysynu...
Błyskawicznie przedarli się przez ostatnią linię obrony i zostawiwszy za sobą stos trupów, klan Magiczna Twierdza ruszył w głąb siedziby przeciwnika.
Mijali puste korytarze, opuszczone kwatery klanowe i sale wspólne. Nigdzie nie było widać głównych członków Ubique.
-Apsik!
-Na zdrowie! - automatycznie odpowiedział Darhinnox, jak mu się wydawało do Rotohusa
-Co mówiłeś Darh? -spytał zdziwiony Rot
-To nie Ty kichnąłęś? W sumie mogliby tu czasem sprzątać...
-To nie ja -Rotohus opuścił halabardę z ramion i trzymał ją w gotowości- Ale chyba domyślam się kto.
Obaj wojownicy odwrócili się do odrapanych, drewnianych drzwi z wymalowanym symbolem srającego rycerza.
Darhinnox jednym szarpnięciem otworzył drzwi wychodka, a ich oczom ukazał się  sam Hangnir  Zczaszkochlej.
-To się nazywa właściwy człowiek na właściwym miejscu -Rotohus roześmiał się wesoło a po chwili dołączył również Darh. Tylko Hangnir był jakiś wyjątkowo milczący...


Wojna jest dla państwa sprawa najwyższej wagi, sprawa życia lub śmierci, drogą wiodącą do przetrwania lub upadku. Dlatego też należy poświęcić jej poważne studia.

                                                      Sun Tzu – Sztuka Wojny


Eternal pleas This blood lust in me
Terrors of night Are far from over
Immortal pain  It thrusts in your veins
Drink death of me And live forever

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
firmowo - arcticrp - avstory - skarlandhc - alex